Kiedy zdjąć zimowe okrycia roślin?

Każdej zimy bywają słoneczne dni, w które temperatura dochodzi nawet do 15 stopni na plusie. W takich momentach wiele osób zastanawia się: „hmm a może już zdejmę okrycia z roślin”? Kiedy trzeba zdjąć zimowe osłony?

Podobnie jak z wyborem terminu zimowego okrywania, czas wiosennego odkrywania również nie jest łatwo wybrać. W zimie jest wiele dni, w których temperatura mocno skacze do góry, bywają nawet całe tygodnie słońca. Ze zdjęciem okryć nie można jednak zbytnio się spieszyć. Gdy dzień jest ciepły i słoneczny, noce mogą być jeszcze chłodne. Temperatura po zachodzie słońca często spada poniżej zera. Bez okrycia, rośliny są narażone na uszkodzenia. Kiedy więc zdejmować?

Jeśli zdejmiemy okrycia zbyt późno, rośliny są bardziej narażone na choroby grzybowe. W takich warunkach, gdzie jest ciepło i nie ma swobodnego przepływu powietrza, patogeny grzybowe rozwijają się bardzo szybko. Ponadto zbyt wysoka temperatura może sprawić, że wegetacja roślin zacznie się zbyt szybko i późniejsze przymrozki zastaną je z wytworzonymi pąkami. Tak więc pytam znowu: kiedy zdejmować okrycia?

Najlepiej zdjąć je na stałe dopiero, gdy będziemy mieli pewność, że długotrwałe mrozy już nie wrócą. Bezpiecznie jest to zrobić w połowie kwietnia. Co robić w przypadku krótkotrwałego ocieplenia? Można rozchylić agrowłókninę, zdjąć jedną warstwę, gdy okręcamy dwoma, rozchylić słomianego chochoła, rozluźnić nieco gałązki igliwia, którym osłaniamy np. byliny. Takie przewietrzenie dobrze zrobi roślinom. Czasem jest to trudne, gdyż zimą osłaniamy dokładnie i mocno wiążemy, aby okrycie przetrwało do wiosny. Pamiętajmy więc zimą, gdy zakładamy okrycia, aby łatwo nam było je rozchylić w ciepłe dni. Jeśli okręcamy roślinę podwójnie, zróbmy to z dwóch kawałków, wtedy możemy jedną warstwę zdjąć i pozostawić drugą. Zdejmowanie osłon i ponowne zakładanie może być męczące jeśli mamy w ogrodzie wiele roślin wymagających okrycia. Dlatego właśnie zawsze powtarzam: wybierajmy gatunki mrozoodporne, przystosowane do naszego klimatu, a rośliny nie odporne na mróz traktujmy jako dodatek, akcent, którego nie powinno być zbyt dużo. To znacznie ułatwi zimową pielęgnację.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *