Mrówki: czy na pewno szkodzą?

Ach te mrówki… Robią kopczyki na trawnikach, podgryzają rośliny, wyjmują piasek z pod kostki chodnikowej. Ale czy na pewno trzeba się ich pozbyć z ogrodu?

Decydując się na ten krok trzeba pamiętać, że podstawą dobrze funkcjonującego ogrodu jest właściwa równowaga biologiczna. Nie możemy likwidować wszystkich znalezionych mrowisk, gdyż nawet te, jakby się wydawało szkodniki, są też pożyteczne. Przede wszystkim użyźniają glebę oraz poprawiają jej strukturę, drążąc liczne kanały. Poza tym zwalczają wiele szkodników, które są niebezpieczne dla naszych roślin.

Co jednak mamy zrobić gdy mrówek jest bardzo dużo lub pojawiają się w miejscach uprzykrzających nam wypoczynek w ogrodzie? Przede wszystkim stosujemy metody naturalne. Posypujemy mrowisko oraz miejsca w których pojawiają się mrówki, proszkiem do pieczenia lub mąką kukurydzianą. To będzie ich ostatni posiłek. Możemy także polać mrowisko wrzątkiem. Gdy nie chcemy robić krzywdy naszym małym terrorystom pozostaje nam jedynie odstraszanie. Mrówki nie lubią zapachu wrotyczu, pietruszki, liści pomidora, cynamonu, pieprzu, więc możemy ułożyć bądź posypać któryś z tych składników w ulubionych zakątkach mrówek. Sadząc na rabatach wrotycz, lawendę, tymianek, czy miętę, mamy pewność że mrówki się tam nie zbliżą.

Wszystkim, którzy nie boją się stosować chemii w ogrodzie polecam pestycydy takie jak: Expel, Mrówkofon, Effect, Mrówkotox, Substral na mrówki. Przed użyciem należy dokładnie przeczytać instrukcję, ponieważ niektóre środki należy rozsypywać, a inne rozpuszczać w wodzie i polewać. Niektóre preparaty są wyjątkowo skuteczne, gdyż mrówki zanoszą je do królowej, niszcząc w ten sposób całe gniazdo.

Pamiętajmy jednak, że gdy zobaczymy w ogrodzie kilka mrówek, to nie znaczy że musimy pędzić do sklepu ogrodniczego po różne trucizny. Równowaga biologiczna jest niezwykle ważna. Może się zdarzyć, że gdy wytrujemy już wszystkie mrówki, to w ogrodzie pojawią się groźniejsze szkodniki, które były pożywieniem naszych ofiar.

Autor: Tomasz Dominik Kok

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *